Cześć!
Julia w ostatniej notce pokazała jak sprytnie przerobić, pomalować i ozdobić pudełeczka.
Nie tylko ona kocha wszelkiego rodzaju pudełka, kartoniki i słoiki. Ja tak samo choruję na ich
punkcie i mam ich całkiem pokaźna gromadkę w domu.
Dzisiejsza notka jest trochę połączona z poprzednią, bo chodzi o etykiety.
Są wręcz idealne na opisywanie takich ładnych pudełeczek jak z ostatniej notki. Kto nie lubi
połączenia ŁADNIE I PRAKTYCZNIE!
Przetwory od przyszłej teściowej i mojej mamy
Etykiety produkuję sama. Są zalaminowane i drukowane według potrzeb (wielkość, rodzaj, kolor...).
Robię je w różnych kategoriach.
* kuchenne
* biurowe
* okolicznościowe
* imienne
* na życzenie
Jest to wspaniała rzecz która nie dość, że cieszy oko to jeszcze pomaga
zachować porządek w szafkach.
Genialny wynalazek dla mojego narzeczonego, który
szukając jednej rzeczy potrafi rozkopać całą szafę.
Z całą pewnością powrócę do tematu etykiet i pokarzę ich większe zastosowanie niż tylko słoiki.
W poniedziałek razem z Julią planujemy mały projekt.
Z całą pewnością jego efekty
Z całą pewnością jego efekty
znajdą się na naszym iwcuszkowym blogu.
Pisała do was Kasia.
Pozdrawiam!